Seria: G.I.JOE: A REAL AMERICAN HERO
Producent: Hasbro
Rok wydania: 1987
Nazwa: Croc Master - Cobra Reptile Trainer
...czyli taka radykalna wersja Krokodyla Dundee.
Nasz nowy skromny dzialik zaczynamy od jednego z moich wiecznych plastikowych ulubieńców. Ten przystojny pan pozujący nam ze swoim pupilem to kolejny z zestawu henchmenów Cobry, adwersarzy G.I.Joe, a prywatnie bodaj druga figurka w mojej kolekcji.
Przywieziona przez rodzica prosto ze Szwecji w czasach gdy w polskich sklepach królowały jeszcze bąki a za rarytas uchodził koń na biegunach...
Nic więc dziwnego, że zamaskowany treser krokodyli, w niespotykanym wdzianku, który nie był jakimś tam jednym wymodelowanym kawałkiem syntetyku tylko jego częściami ciała można było obracać na wszystkie strony, na dodatek ze zwierzaczkiem gratis, zrobił wtedy nieziemskie wrażenie. I pozostawia je do dziś!
Tylko spójrzcie na to opakowanie! To się nazywa art i... dodatkowa reklama produktu.
Jestem przekonany, że właśnie atrakcyjne wykonanie pudełek z figurkami ( tzw. blister ), pobudzające wyobraźnię małego klienta, było jedną z głównych przyczyn przewagi Hasbro nad konkurencją.
Można tu mówić o prawdziwej sztuce.
Croc Master należał do 6ej serii G.I.Joe, jednej z płodniejszych i najlepszych pod względem designu.
W komplecie oprócz figurek był jeszcze pejcz, rurka tlenowa i "smycz" dla gatorka, elementy łatwo "zgubialne", ostatnie akcesorium zresztą dosyć łamliwe w zabawowym szale.
Niestety rok 87y był okresem przejściowym między serialami Sunbow a Dic więc nasz bohater nie załapał się do którejkolwiek kreskówki.
Pojawił się natomiast w kilku komiksach Marvela, m.in. opowiadając się po stronie Serpentora w Wojnie Domowej Cobry.
Mazin
---------
Polecamy powiązane artykuły:
Zabawka dnia (2) - Casey Jones
Ciekawy artykuł. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńW sumie moje dzieci jeszcze się takimi figurkami nie miały okazji bawić, lecz wszystko przed nimi. Ja na ten moment chętnie kupuję im zabawki z https://modino.pl/alexander gdyż wiem, ze one im się bardzo podobają.
OdpowiedzUsuń