Znajomo wygląda ten pan prawda? Przyznajmy się bez bicia… Każdy go gdzieś widział, choć nie każdy pamięta gdzie, a niewielu kojarzy jak się on właściwie nazywa… Dla większości to po prostu „ten azjata z wielkimi wąsami” lub po prostu „ten facet”.
Urodzony w 1952 roku. Mistrz karate. Znawca sztuk walki, m.in. Sil Lum Kuen ( odmiana kung fu z Shaolin ). Posiadacz charakterystycznych wąsów „Fu Manchu” i częściowej łysiny przy długich czarnych włosach.
Czołowy henchman Hollywoodu, ulubiony chłopak do bicia hollywoodzkich twardzieli, człowiek od samych małych ról, którego kreacje zyskały jednak status kultowych, a który bez walki wygrywał wszystkie castingi na „wrednych azjatów” w latach 80-tych.
Naprawdę trudno szukać klasyków kina akcji tamtej dekady, w których by się nie pojawiał, jako aktor, statysta, kaskader, czy choreograf.
Ba! Załapał się nawet do „Szklanej Pułapki”, gdzie praktycznie wszyscy terroryści byli Niemcami!! … dodajmy iście „aryjskimi” Niemcami, jeszcze nie tak „wymieszanymi” jak obecnie ;)
Lista filmów w której wystąpił jest naprawdę imponująca. Wymienić choćby: „Action Jackson”, „Wielką drakę w chińskiej dzielnicy”, „Zabójczą Broń”, „Huragan ognia”, „Odział poza prawem”. Gościł także w serialach – „Knight Rider”, „Magnum” czy "MacGyver".
Niestety ekranowe popisy wydają się obecnie odbijać na zdrowiu naszego bohatera. W ciągu kilku zaledwie lat przeżył on operację usunięcia guza mózgu, zatrucie bakterią E.Coli, a nawet zawał… który częściowo pozbawił go czucia w prawej ręce…
Bardzo wątpliwe więc byśmy jeszcze zobaczyli go kiedyś na ekranie w akcji, choć spekulowano, że Stallone widziałby go w nowych „Niezniszczalnych”.
Dla jednych pozostanie więc Endo torturującym Mela Gibsona prądem, dla innych Uli ukazującym sympatyczną naturę terrorysty wcinającego batoniki.
A dla innych po prostu … „tym azjatą z wielkimi wąsami” ;)
Mazin
"co tam komu po 600 mln $... darmowe batoniki to jest to!"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz