Jesteście zaskoczeni?
To nie jest żart. W roku 1986 powstała kreskówka, której główną postacią był kultowy bohater filmów akcji John Rambo.
Starsze roczniki może pamiętają, pirackie wydania 3 czy 4-rech odcinków na jednej kasecie vhs. Cały serial składał się łącznie z 65 odcinków. Na początku - to jest w kwietniu 1986 roku powstała mini seria (5 odcinków). Później zdecydowano się na kręcenie następnych odcinków, aż do końca roku, kiedy to ostatecznie zrezygnowano z dalszej realizacji.
Co oznacza określenie "THE FORCE OF FREEDOM"?
Otóż jest to specjalna grupa do walki z terrorystami, coś w styli G.I.J.O.E.
Szefem jednostki był nie kto inny jak Płk. Samuel Trautman. Od czasu do czasu towarzyszył naszemu bohaterowi podczas misji. Inne postacie to: Iżynier - mechanik i kierowca wyścigowy - Edward "Turbo" Hayes.
Specjalistka w sztukach walki i posługiwaniu się bronią - Katherine Anne "K.A.T" Taylor. Można śmiało powiedzieć, że była wzorowana na postaci Co-Bao z drugiej części Rambo.
W ekipie mamy także wojownika Ninja - Biały Smok. Ma brata bliźniaka po stronie organizacji terrorystycznej S.A.V.A.G.E - Czarny Smok.
Ponadto byłego gracza Footbolu Amerykańskiego - T.D. "Touchdown" Jones
A także indiańskiego wodza, który także jest sprzymierzeńcem Rambo.
Owa grupa walczyła z organizacją przestępczą o nazwie S.A.V.A.G.E. - Znowu kłania się uniwersum G.I.J.O.E.? Pozwolę sobie wymienić dwie najbardziej charakterystyczne postacie...Mianowicie Generała Warhawka, szefa całej organizacji, oraz jego prawą rękę Sierżanta Havoca, który można powiedzieć, że jest tak samo silny jak Rambo. Często dochodzi do pojedynku pomiędzy tą dwójką.
W serialu często mamy styczność z bronią palną, a nie jak w późniejszych kreskówkach laserową. Co dodaje owej produkcji nieco więcej "realizmu". Jednak pamiętajmy, że serial Rambo: The Force of Freedom był przeznaczony dla młodszych widzów, w związku z tym nikt nigdy nie zostaje zabity. Animacja przypominała inne produkcje z tego okresu ze stajni RUBY-SPEARS ENTERPRISES. Niczym nadzwyczajnym się nie wyróżniała, aczkolwiek trzymała solidny poziom graficzny. Czego nie można powiedzieć o zdecydowanej większości dzisiejszych pseudo kreskówek, a raczej animacji komputerowych. Dodatkowo producenci serialu wykupili prawa do ścieżki dźwiękowej od samego Jerry'ego Goldsmitha. Dzięki temu opening jest okraszony muzyką z drugiej części Rambo. Zwróćcie także uwagę na samo intro, gdyż bazuje ono wyraźnie na scenie początkowej z trailera do tegoż filmu:)
Pomimo braku nawiązania kreskówki do pierwszej i drugiej części filmu, serial zdobył sporą popularność na całym świecie. O czym świadczy produkcja całej serii zabawek z uniwersum Rambo: The Force of Freedom. 
Ale to już zupełnie inna historia.
W 2005 roku cały serial został wydany w formacie DVD (jedynie na terenie USA) przez Lions Gate Home Entertainment.
Pozdrawiam
Felton Raiman
---------
Polecamy powiązane artykuły:
ile bym dał żeby po pl obejrzeć znów
OdpowiedzUsuń